piątek, 2 stycznia 2015

Transplantacje

Transplantacja polega na przeszczepieniu narządu w całości lub części, tkanki lub komórek z jednego ciała na inne. Obecnie wielu ludzi zawdzięcza takiemu zabiegowi życie, aczkolwiek wyznawcy różnych religii mają odmienne stanowiska w tej sprawie. 
Większość katolików jest do tej medycznej dziedziny nastawiona pozytywnie, uważają, że stanowi ona realizację solidarności i miłości do bliźniego. Wielokrotnie mówił o tym papież Jan Paweł II. Uważał nawet, że jedną z ważniejszych dróg pielęgnowania prawdziwej kultury życia jest dawstwo narządów. W listopadzie 2006 roku Kościół Katolicki oficjalnie poparł oświadczenia woli oraz transplantację organów po śmierci. 
Świadkowie Jehowy uważają, że decyzję o transplantacji narządów każdy musi podjąć sam, zgodnie z własnym sumieniem. Natomiast kategorycznie odmawiają transfuzji krwi, ponieważ respektują Boga jako dawcę życia. 
Wyznawcy islamu także są ogólnie nastawieni pozytywnie do transplantacji, lecz mają liczne zastrzeżenia. Przeszczep nie może sprzeciwiać się ludzkiej godności muzułmanina. Dopuszczalny jest tylko i wyłącznie, gdy jest jedyną możliwą formą pomocy. Oddanie organu musi być koniecznie dobrowolne. Muzułmanie mogą przyjmować organy od wyznawców innych religii z wyjątkiem ludzi skazanych na śmierć.
Lekarze buddyjscy wskazują na odpowiedzialność, jaką obarczyła lekarza możliwość transplantacji narządów. Są bardzo wrażliwi na punkcie nadużycia czy nielegalnego handlu. Natomiast z religijnego punktu widzenia buddyzm nie wysuwa żadnych zasadniczych zarzutów co do transplantacji organów czy transfuzji krwi, a nawet określa to jako akt heroizmu. 
Wyznawcy judaizmy mają sprzeczne poglądy na ten temat. Część ludzi uważa, że jest to czyn godny, a część, że ciało dawcy może nie być integralne w momencie zmartwychwstania, że jest to bezczeszczenie. Przeważa jednak pogląd, że gdy chodzi o ocalenie życia człowieka, przeszczepy są dozwolone. Według mnie transplantacje są dobre, jeżeli dawca z własnej woli oddaje narządy, a nie są ona brane z tzw. czarnego rynku. 


E.M.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz